DO POCZYTANIA
Paweł Adamus, Zbigniew Ząbek
Jaki autobus dla Bielska-Białej?
|
Tegoroczna jesień w komunikacji miejskiej w Bielsku-Białej okazała się wyjątkowo atrakcyjna, a stało się to za sprawą zorganizowanych
przez dyrekcję bielskiego MZK testów autobusów. Do miasta zjechały więc kolejno: Mercedes Citaro, Irisbus Citelis, Volvo 7700, Jelcz M125M Vecto,
Scania CL94UB OmniLink, MAN NL283 Lion's City, oraz Solaris Urbino 12 III.
|
Mercedes-Benz O530 Citaro został zaprezentowany na kongresie UITP w Stuttgarcie w roku 1997 jako następca popularnego modelu O405N. Wówczas wyznaczył nowe standardy. Autobus ten, od czasu swojej prezentacji przed ponad ośmioma laty, zwraca uwagę poprzez swój spokojny i ponadczasowy design.
Autobus tego typu był pierwszym z testowanych w tym roku przez MZK Bielsko-Biała. Przedstawiciel producenta, firma EvoBus Polska dostarczyła do przeprowadzenia testów autobus w podstawowej, na polskim rynku, 3-drzwiowej wersji z silnikiem zabudowanym pionowo w tylnej części. Testowany egzemplarz znany jest już z polskich ulic, gdyż przez 1,5 roku gościł w wielu przedsiębiorstwach komunikacyjnych.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Fot. Karol Wawrzaszek, Paweł Adamus
|
Premiera autobusu Irisbus Citelis odbyła się pod koniec maja 2004 roku w Paryżu. Jest to następca autobusu znanego jako, w zależności od rynku, Renault (Irisbus) Agora lub Karosa City Bus. Zewnętrzne zmiany jakie zaszły w konstrukcji autobusu w porównaniu z poprzednikiem są własciwie kosmetyczne. Zmieniono wystrój ściany przedniej stosując soczewkowe światła zabudowane w charakterystycznych trójkątnych panelach. Tylna ściana pojazdu praktycznie nie uległa zmianie poza wprowadzaniem nowych okrągłych świateł.
Co ciekawe przedstawiciel producenta - Kapena Słupsk przysłał na testy dwa autobusy tego typu. Pierwszy z nich to fabrycznie nowy egzemplarz przeznaczony dla DP Karlovy Vary, a drugi to testowy autobus, który podróżuje po Europie Środkowej, a jego docelowym odbiorcą jest DP Praha. Autobusy te różniły się jedynie wyposażeniem.
|
Volvo 7700 premierę swoją miało podczas targów w Kortrijk w 2003 roku, trudno jest odróżnić ten model od starszej wersji, oznaczonej jako Volvo 7000. Wprowadzone modyfikacje, wynikające głownie z wymagań dyrektyw unijnych, dotyczą głównie wnętrza autobusu i rozmieszczenia wybranych podzespołów. Zmieniono rozmieszczenie siedzeń, poręczy i uchwytów, pochylenie podłogi itp. Zmiana nazwy wynika także z unifikacji nazw stosowanych przez Volvo Bus Corporation.
Do Bielska-Białej został dostarczony autobus jeżdżący od roku w barwach PKM Gdynia z numerem 2089, dodatkowo przywieziono, jedynie na prezentację, fabrycznie nowy egzemplarz przeznaczony dla MPK Wrocław.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Jelcz M125M został po raz pierwszy pokazany publiczności w 1998 roku. Był to pierwszy polski całkowicie niskopodłogowy autobus, z którym wiązano
wielkie nadzieje. Był to także pierwszy zbudowany w Polsce autobus ze stali nierdzewnej. W ciągu pierwszych pięciu lat wykonano zaledwie 19 sztuk tego
modelu, a właścicielom Jelczy M125M mocno dały się we znaki usterki tych autobusów. Wzrost sprzedaży zanotowano dopiero końcem 2003 roku, kiedy to PKM Gliwice i PKM Katowice zamówiły łącznie 16 sztuk Jelczy M125M. Później do grona odbiorców tego modelu dołączyło także MPK Poznań.
Przedstawiciel Jelczańskich Zakładów Samochodowych, firma Polskie Autobusy do testów przekazała dwuletni autobus wypożyczony z PKM Gliwice, gdzie jeździ z numerem 27.
|
Fot. Karol Wawrzaszek
|
Fot. Paweł Adamus
|
Scania CL94UB OmniLink to przedstawiciel zaprezentowanej już w 1996 roku rodziny autobusów. Oprócz ciekawej i nowatorskiej stylistyki, autobusy te wyróżnia fakt, że do produkcji pojazdu zostały użyte materiały o trwałości sięgającej 30 lat, w tym głównie aluminium, które dodatkowo w większości mogą zostać zutylizowane i ponownie wykorzystane. Poszycie zewnętrzne wykonano ze znanych od wielu lat z autobusów DAB profili aluminiowych AluSuisse. Pierwsze autobusy tego typu pojawiły się w Polsce dość późno, bo dopiero początkiem 2005. 10 sztuk zostało zakupione przez MPK Olsztyn.
Właśnie z MPK Olsztyn pochodził autobus z numerem 905 udostępniony przez firmę Scania Production Słupsk.
|
Fot. Karol Wawrzaszek
|
W 2004 roku, w 7 lat od debiutu niskopodłogowych autobusów trzeciej generacji, MAN zdecydował się poddać je modernizacji, przy okazji nazywając tą rodzinę autobusów Lion's City. Zmiany najbardziej widoczne są na zewnątrz autobusu oraz na stanowisku kierowcy. Zmieniono wystrój przedniej ściany i tylnej ściany, którym nadano bardziej obłe i ciekawe kształty. Z boku rzuca się w oczy, modna ostatnio, znacznie większa powierzchnia oszklona, sięgająca teraz dachu, co nadaje autobusowi bardziej lekkiego i nowoczesnego wyglądu. Autobusy Lions City otrzymały prestiżowy tytuł Bus of The Year 2005. Doceniono także wygląd i ergonomię tych autobusów honorując je nagrodą IF Design Award 2005 w kategorii transport.
Firma MAN Polska do MZK przysłała swój testowy autobus, który można było już spotkać na ulicach wielu polskich miast.
|
Także w 2004 roku w Hanowerze miała miejsce światowa premiera trzeciej generacji autobusów Solaris Urbino, po raz pierwszy zaprezentowanych pięć lat wcześniej w Poznaniu.
Zmiany widać głównie zewnątrz. Zgodnie z obowiązującymi trendami zaokrąglone linie zastąpiono ostrymi. Dzięki temu sylwetce nadano bardziej dynamiczny kształt. Przednia część pojazdu nawiązuje teraz stylem do turystycznej Vacanzy. Zmieniono także kształt pasa nadokiennego tak, aby umożliwić montaż tablicy kierunkowej poza płaszczyzną szyb bocznych. Zmianie uległa także tylna ściana, gdzie wprowadzono szybę sięgającą aż po dach, nowy pas tylnych świateł i łatwo zdejmowany zderzak, ułatwiający demontaż silnika.
Na testy do MZK Bielsko-Biała firma Solaris Bus & Coach przysłała egzemplarz przeznaczony dla firmy Verkehrsunternehmen Ludwig Kroiss KG z Rosenheim
|
Fot. Paweł Adamus
|
Korzystając z okazji jaka się trafiła, autorzy niniejszego artykułu postanowili poddać ocenie sprowadzone do miasta autobusy, a z wynikami kilkutygodniowych badań zapoznać czytelników MIG-a w poniższym opracowaniu.
|
Oceniając autobusy testowe poszczególne elementy postanowiliśmy podzielić na dwie kategorie. W pierwszej znalazły się elementy oceniane z punktu widzenia pasażera, a w drugiej kierowcy.
|
Zacznijmy jednak od ocen pasażerów, którymi byli piszący te słowa.
Pierwszym ocenianym elementem był wygląd zewnętrzny autobusu. Staraliśmy się tutaj obiektywnie ocenić ogólny wygląd zewnętrzny autobusu, zwracając uwagę na takie szczegóły jak spójność stylistyczna elementów, proporcje czy samo wykonanie nadwozia.
|
W tej dziedzinie najlepszym autobusem okazała się Scania OmniLink, która otrzymała od nas komplet punktów. Mimo iż autobus ten jest dość wysoki projektantom udało się świetnie wyważyć jego proporcje. Tuż za Scania uplasowały się Volvo 7700, MAN NL283 i Solaris Urbino III 12, w których można zauważyć drobne niedociągnięcia. Następne miejsce zajął Mercedes Citaro, głownie z racji tego, że autobus ten, mimo iż jest niskopodłogowy, jest bardzo wysoki, a do tego jego wygląd sprawia wrażenie przyciężkawego. O wiele gorzej wypadł tutaj Jelcz M125M, który stracił punkty za nieciekawie wykonane nadwozie o przyciężkawej i niespójnej stylistyce oraz Irisbus Citelis, który punkty stracił przede wszystkim za nieciekawy projekt tylnej ściany, nie pasujący do reszty, oraz za ogólne wykonanie nadwozia.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Fot. Paweł Adamus
|
Najważniejsze dla pasażerów są funkcjonalność i ergonomia przedziału pasażerskiego.
Zacznijmy od funkcjonalności. Najlepiej wypadł tutaj Man NL283, który zyskał sobie dodatkowe punkty za mieszane oświetlenie przedziału pasażerskiego i
możliwość zamknięcia okien "na kwadrat", mimo że w autobusie nie zastosowano klimatyzacji przestrzeni pasażerskiej. Niestety stracił punkty za brak wizualnej sygnalizacji zamykania drzwi. Z tego samego powodu punkty stracił Solaris Urbino 12, który uplasował się zaraz za Manem. Dalej znalazły się Mercedes Citaro i Volvo 7700, które straciły punkty za brak wizualnego i dźwiękowego sygnału zamknięcia drzwi, oraz Irisbus Citelis, któremu odjęliśmy punkty za panującą wewnątrz ciasnotę. Na końcu uplasowała się Scania CL94UB m. in. ze względu na otwierane na zewnątrz drzwi, oraz Jelcz M125M za brak wizualnego sygnału zamknięcia drzwi i brak szyb przy drzwiach.
|
Najbardziej ergonomicznym autobusem okazał się Jelcz, który stracił punkty jedynie za schody przy tylnych siedzeniach. Drugie miejsce w tej konkurencji przyznaliśmy dwóm autobusom. Scania straciła punkty za typowe dla niskowejściowych autobusów stopnie w przejściu, Man za wysokie stopnie przy tylnych siedzeniach oraz małą ilość poręczy w tylnej części autobusu. Kolejne miejsce zajęły Mercedes i Volvo ze względu na zastosowaną wieżową zabudowę silnika. Był to także jeden z powodów, ze względu na który następne miejsce zajął Solaris. Na końcu, wraz z Solarisem, uplasował się Irisbus, który stracił punkty głównie za zabudowę silnika w przestrzeni na tylnym zwisie.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Mimo że przeciętna podróż miejskim autobusem trwa zaledwie kilka minut, ważne jest w jakich warunkach ona upływa. Postanowiliśmy także zbadać autobusy pod kątem odczuć pasażera dotyczących wrażeń z jazdy, głównie różnego rodzaju dźwięków wydawanych przez autobus podczas jazdy. Ocenialiśmy tu zarówno wyciszenie silnika, jak i wszelkich niepożądanych dźwięków docierających do uszu pasażerów. W tej dziedzinie najlepsze okazały się świetnie wykonane i wyciszone Scania i Man. Niewiele ustępował im Mercedes. Następne okazały się Jelcz, Solaris i Volvo, które podczas jazdy emitowały różnego rodzaju stuki i trzaski, a najgorszy okazał się Irisbus, wewnątrz którego wszelkie niepożądane dźwięki były najbardziej uciążliwe dla pasażerów.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Następnie skupiliśmy się na estetyce wykonania przedziału pasażerskiego. Tutaj maksymalną notę otrzymały aż cztery autobusy: Mercedes, Volvo, Scania i Man, do których nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Niewiele gorszy okazał się Solaris, gdzie doszukaliśmy się drobnych niedociągnięć. Najgorsze oceny otrzymały Irisbus i Jelcz za fatalnie wykonane wnętrze pełne różnego rodzaju niedociągnięć, do wykonania, którego użyto materiałów bardzo niskiej jakości. Irisbus uplasował się nieco wyżej tylko dlatego, że jego wnętrze wizualnie sprawia nieco lepsze wrażenie.
|
Druga część oceny, to jak już wspomnieliśmy, ocena wydana przez kierowców. Tu zwróciliśmy się z prośbą o pomoc i ocenę do kierowców, którzy testowanymi autobusami jeździli. Kierowcy ci oceniali autobusy pod względem warunków pracy kierowcy, bezpieczeństwa i zachowania się pojazdu na drodze w warunkach miejskich. Oceniając warunki pracy kierowcy mieli zwrócić uwagę na takie elementy jak: ergonomia kabiny kierowcy, ogrzewanie i wentylacja kabiny, oraz przedziału pasażerskiego, a także oświetlenie.
|
Przy ocenianiu nie były zupełnie brane pod uwagę takie rzeczy jak: zabudowa kabiny, czy wyposażenie w radio, bądź lodówkę. Te elementy potraktowaliśmy jako wyposażenie dodatkowe, które można zamówić jako opcję dodatkową do każdego autobusu. Innymi elementami o ocenę których poprosiliśmy były takie ważne rzeczy jak: hamulce, zawieszenie pojazdu, oraz łatwość prowadzenia autobusu i jego zachowanie się podczas hamowania, wchodzenia w zakręty, oraz jazdy po nierównościach. Ten ostatni element był istotny ze względu na stan polskich dróg, szczególnie w okresie wiosennym. W tej części przedstawimy wyniki nie kategoriami, tak jak to uczyniliśmy opisując oceny z punktu widzenia pasażera, a całościowo. Robimy to ze względu na to iż nie jesteśmy kierowcami i nie do końca umiemy się obiektywnie odnieść do wszystkich branych pod uwagę elementów. Dodatkowo za takim sposobem przedstawienia oceny kierowców przemawia to, że do niektórych autobusów cześć kierowców miało tak dużo uwag, że nie sposób byłoby je tu wszystkie tak pokrótce omówić.
|
Po zakończeniu testów i podsumowaniu wszystkich punktów, okazało się, że najwyższe uznanie w oczach bielskich kierowców uzyskał autobus firmy MAN.
Pojazd ten zdobył prawie najwyższą możliwą do zdobycia ilość punktów, a jedynym zastrzeżeniem jakie mieli do niego panowie prowadzący pojazd była
mało czytelna i niewygodna "komputerowa" deska rozdzielcza. Być może wynikało to z pewnego konserwatyzmu kierowców i braku przyzwyczajenia do tego typu
deski, a być może faktycznie częściowo z jej małej funkcjonalności, oraz niewygodnego rozmieszczenie wskaźników
znajdująch się na niej. Na pocieszenie dla firmy MAN, można tu dodać, iż identyczne zastrzeżenia kierowcy mieli też do kilku innych autobusów wyposażonych w podobne tablice rozdzielcze. To tyle jeśli idzie o wady MAN-a, a co kierowcy ocenili najwyżej? W przypadku tego pojazdu najbardziej panom prowadzącym spodobały się skuteczne hamulce, świetnie spisujące się na naszych wymagających drogach zawieszenie, oraz bardzo wydajne ogrzewanie.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Fot. Paweł Adamus
|
Tylko nieco gorzej został oceniony przez kierowców produkt firmy Scania. Tu również chwalone były hamulce, zawieszenie i jak to w każdym skandynawskim produkcie tego typu, również ogrzewanie. W odróżnieniu od MAN-a, jednak tu bardzo podobała się deska rozdzielcza, a jako największe wady wskazywano drzwi otwierane na zewnątrz, oraz stopnie w przejściu, co przy większym tłoku w autobusie, a nie jest to u nas niestety rzadkością, oraz przy gwałtownym hamowaniu, co również często się zdarza, nie poprawia bezpieczeństwa osób dla których zabrakło miejsc siedzących, lub co jeszcze gorzej, udających się właśnie do wyjścia przed zbliżającym się przystankiem.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Również dobrze w oczach kierowców wypadły Mercedes i Volvo.
Pierwszy z nich zachwycił zautomatyzowanym systemem ogrzewania przedziału pasażerskiego, oraz typowym dla niemieckich produktów niezawodnym zawieszeniem i równie sprawnymi hamulcami. Niestety podobnie jak w MAN-ie nie przypadła tu również do gustu deska rozdzielcza, oraz nie spodobał się brak sterowania elektrycznego luster zewnętrznych, co przy autobusie tej klasy powinno być raczej standardem. W pojeździe tym zabrakło również sygnałów zamykania drzwi (wizualnego, lub przynajmniej dźwiękowego).
|
Volvo natomiast podobnie jak wcześniej opisana Scania spodobał się, ze względu na bardzo funkcjonalną deskę rozdzielczą, oraz skuteczne ogrzewanie, co jak widać jest zaletą wszystkich najlepszych autobusów. Niestety autobus ten zaskoczył wszystkich dość słabym zawieszeniem i kiepską jak na tą markę jakością wykonania, co się ujawniało na najmniejszych nawet nierównościach w jezdni wszelkiego rodzaju stukami i piskami. Mimo to przez samych kierowców pojazd ten i tak został lepiej oceniony niż przez pasażerów.
Pozostałe trzy autobusy wypadły niestety poniżej oczekiwań.
|
Wszyscy dużo sobie obiecywali po najnowszym produkcie firmy z Bolechowa, ale niestety w Solarisie III nie dość, że nie usunięto wad znanych już wcześniej z autobusów tej marki jeżdżących od trzech lat po ulicach Bielska-Białej, to na dodatek sam test wypadł fatalnie. Do autobusu będącego w MZK na testach tylko 7 dni, aż trzykrotnie musiał przyjeżdżać firmowy serwis!!! To niestety wydaje się być oceną samą w sobie.
Gorzej od Solarisa wypadły tylko Jelcz i Irisbus.
|
W przypadku Jelcza do jego nielicznych zalet kierowcy zaliczyli: dobrze wyciszoną kabinę, oraz mocne, odporne na dziury zawieszenie, które zarazem jest też
i wadą tego autobusu, gdyż jest wymieniane jako mało stabilne, co sprawia, iż przy ostrzejszych skrętach podczas podjazdu pod górę,
lub zjeżdżania z góry autobus zaczepia przodem o asfalt. Niestety zawieszenie ma to jeszcze jedną wadę, która przejawia się ścinaniem przednich opon.
Do pozostałych największych "grzechów" tego autobusu kierowcy zaliczyli: słabe ogrzewanie i podobnie jak w autobusach niemieckich deskę rozdzielczą.
|
Fot. Paweł Adamus
|
Fot. Paweł Adamus
|
Jeśli idzie natomiast o Irisbusa to ciężko było doszukać się jakiś większych zalet, ale w końcu po dłuższym namyśle wymieniano sygnał zamykania drzwi, oraz wysoką pozycję kierowcy, która jak się później okazywało przy złym umieszczeniu luster stawała się też wadą, gdyż kierowcy nie byli w stanie dostrzec całego lustra. Lista wad była zresztą znacznie dłuższa. Wymieniano tu jeszcze m.in. słabe hamulce, twarde zawieszenie, deskę rozdzielczą, paliwożerny silnik, a nawet brak możliwości zmiany natężenia oświetlenia w przedziale pasażerskim.
|
To tyle jeśli idzie o wyniki. A jak wyglądała punktacja? Każdy pojazd mógł maksymalnie zdobyć 6,0 pkt. Za poszczególne dostrzeżone wady można było odjąć od 0,1 pkt za jakieś drobiazgi (np. brak sygnału dźwiękowego zamykania drzwi) do 0,5 pkt za poważne braki i uchybienia (np. słabe hamulce). Podobnie było z dodawaniem punktów, minimalnie za drobiazgi można było dodać 0,1 pkt, a maksymalnie 0,3 za jakieś bardzo przydatne nowinki.
|
Bazą wyjściową punktacji była nota maksymalna, czyli 6,0 pkt, od której najpierw odejmowaliśmy wszystkie punkty ujemne, a dopiero później doliczaliśmy punkty dodatnie, tak, aby nie przekroczyć wyznaczonej noty maksymalnej.
|
A oto jak przedstawiła się punktacja końcowa, która powstała po wyliczeniu średniej z wszystkich ocen:
1. MAN - 5,8 pkt
2. Scania - 5,5 pkt
3. Mercedes - 5,2 pkt
4. Volvo - 5,0 pkt
5. Solaris III - 4,9 pkt
6. Jelcz - 4,5 pkt
7. Irisbus - 4,1 pkt
|
Dla porównania ocenie poddaliśmy też autobusy niskopodłogowe i niskowejściowe wchodzące już w skład taboru MZK Bielsko-Biała. Oto jak przedstawia się punktacja:
1. MAN NL222 - 4,7 pkt
2.Solaris II - 4,5 pkt
3. Ikarus 412 - 4,3 pkt
|
Fot. Paweł Adamus
|
Na internetowej stronie Bielskiego Forum Komunikacyjnego przeprowadzono wśród użytkowników ankietę w której również typowano najlepszy autobus testowy. Oto jak tam przedstawiła się klasyfikacja końcowa:
1. MAN - 38 pkt
2. Scania - 34 pkt
3. Mercedes - 27 pkt
4. Volvo - 20 pkt
5. Solaris - 18 pkt
6. Jelcz - 10 pkt
7. Irisbus - 0 pkt
|
WSZELKIE MATERIAŁY (TJ. INFORMACJE, ARTYKUŁY, ZDJĘCIA) SĄ CHRONIONE PRAWAMI AUTORSKIMI.
WYKORZYSTYWANIE MATERIAŁÓW BEZ ZGODY AUTORA JEST ZABRONIONE!