Bielsko-Biała: Ogórek z korniszonem

W minioną niedzielę Beskidzki Ogórek świętował swoje 43. urodziny. Wtedy też minęły dokładnie 3 lata od zakończenia remontu Jelcza. Z okazji urodzin Ogórka przygotowana została specjalna strona poświęcona najnowszemu nabytkowi – przyczepie PO-1 zwanej też korniszonem. 

Jelcz PO-1 to przyczepa autobusowa zaprojektowana w 1964 roku, produkowana przez Jelczańskie Zakłady Samochodowe w latach 1965-1977. Pierwotnie pojazd był przeznaczony głównie na eksport do ościennych krajów socjalistycznych. Przyczepy były wykorzystywane przez przedsiębiorstwa PKS oraz komunikacji miejskiej. Eksploatacja przyczep autobusowych z pasażerami została zakazana przez polskie prawo w 1997 roku. Konstrukcja przyczepy została maksymalnie zunifikowana z Jelczem 043. Rama półsamonośna była wykonana z profili stalowych spawanych z ceowników tłoczonych. Szkielet był wykonany z profili zamkniętych i otwartych do których nitowane były blachy poszycia zewnętrznego. Zastosowano wnętrze analogiczne do autobusu. W środku znajdowało się 36 miejsc siedzących. Przyczepa wyposażona została w hamulce działające zarówno z autobusu (oś tylna) oraz niezależny hamulec działający bez autobusu. Przyczepa posiadała dyszel łączący z autobusem podwójnym zaczepem. Z dyszlem powiązana była przednia skrętna oś przyczepy. Instalacja elektryczna była zasilana z pojazdu ciągnącego.

Co pisze właściciel Ogórka o nowym nabytku? Przeczytajcie sami. „Latem 2007 roku, gdy rozpocząłem “zabawę” ogórkową znalazłem w okolicy Bielska przyczepę PO -1, która była używana przez gospodarstwo rolne zajmujące się hodowlą ryb. Z racji tego, że zależało mi na kupnie tej przyczepy robiłem coroczne przedświąteczne zakupy karpi zawsze właśnie w tym gospodarstwie. W roku 2015, podczas zakupu ryb otrzymałem zapewnienia gospodarzy, że dadzą mi tą przyczepę jeśli znajdę im coś podobnego, co mogłoby służyć za przewoźny magazyn, dyżurkę i świetlicę jednocześnie. Sprawa zaczęła nabierać kształtu, gdy w okolicy Studzionki pokazała się do sprzedania przyczepa do przewozu osób, która rzekomo pochodziła z zakładów wodociągowych w Pszczynie, a obecnie była własnością gospodarstwa rolnego. Przyczepa była bez kół ale dzięki dobrym ludziom ze Studzionki którzy pożyczyli mi koła rolnicze w dniu 24.05.2017 r. przyciągnęliśmy ją za naszym ogórem do Bielska-Białej. Remont przyczepy trwał do końca 2017 roku. Zostały zakupione koła rolnicze, naprawiona częściowo blacharka, dach został pokryty papą, wymiana poszycia sufitu wewnątrz, montaż stolika, wieszaka i wymiana instalacji elektrycznej oraz oświetlenia. Przyczepa została odmalowana i gruntownie posprzątana. W dniu 30.12.2017 r. zaciągnęliśmy to błyszczące cacko do gospodarstwa rybackiego i czekaliśmy na werdykt. Okazało się, że gospodarze przystają na zamianę, ale potrzebują trochę czasu na przeprowadzkę. Wreszcie po załatwieniu formalności w dniu 16.01.2018 r. wybraliśmy się naszym ogórkiem po korniszonka do kompletu. Po rozmowach z byłymi już właścicielami naszej przyczepy dowiedzieliśmy się, że została kupiona z elektrociepłowni Bielsko-Biała w 1987 r. Wcześniej jeździła tam za autobusem zakładowym a wiadomości te zostały potwierdzone przez byłych pracowników elektrociepłowni. W tym miejscu prosiłbym wszystkich, którzy mogliby pomóc w ustaleniu dalszej i bliższej przeszłości naszego korniszonka, jeżeli ktoś pamięta coś, ma zdjęcia, pamiątki bądź wspomnienia z tamtych lat zapraszam do kontaktu z nami.” – mówi Grzegorz Harmata.

Więcej zdjęć >>> jelczrto.pl

Polecane posty